środa, 6 kwietnia 2016

Nie takie jajko straszne

Skąd wziął się negatywny wizerunek jaj? Bo w latach 60. przemysł farmaceutyczny na dużą skalę zaczął produkcję leków antycholesterolowych. Rozpętano wówczas prawdziwą fobię antycholesterolową, gwałtownie poszukując w naszym menu winnych wzrostu poziomu cholesterolu w organizmie człowieka.
I jaja padły ofiarą tej nagonki (wraz z masłem). I nadal lekarze ostrzegają pacjentów, zwłaszcza starszych, przed nadmiernym spożyciem jaj.
A tak naprawdę w jajach nie ma nic szkodliwego. Pod skorupką skumulowane są wszystkie substancje niezbędne do stworzenia nowego życia, czyli wszystkie aminokwasy potrzebne do budowy tkanek i komórek, białka, tłuszcze, a w tłuszczach fosfolipidy, które zawierają kwasy omega-3. Są też minerały i witaminy (A, D, E, K), zwłaszcza wszystkie z grupy B, w tym B12. W jajku nie ma tylko witaminy C.
Nawet sama skorupka jest cenna. Jej struktura wapniowa jest podobna do tej w kościach człowieka, dlatego skorupka jaja to najlepszy produkt w zapobieganiu osteoporozie (przy udziale wit. K2).
Skorupka jaj tworzona jest z kości długich kur, która w ciągu nocy oddaje wapń z własnych kości długich i przekazuje go do skorupy. Struktura wapniowa skorupy jest podobna do struktury wapniowej w kościach człowieka, stąd duża przyswajalność tego wapnia (nim. 75%).
 Białko: 88% to woda, a te pozostałe 12% stanowią proteiny i one zawierają wszystkie aminokwasy niezbędne do budowy organizmu, do budowy wszystkich komórek i tkanek.
Żółtko natomiast jest fenomenem natury. W żółtku jest aż 50% suchej substancji, reszta to woda. Z tych 50% 32 to tłuszcze, 16 to białka, a 2% stanowią witaminy i związki mineralne. W tych 32% tłuszczów istotną rolę stanowią fosfolipidy, które są kluczowymi związkami niezbędnymi do życia, a głównym fosfolipidem jest lecytyna. Lecytyna potrzebna jest do sprawnego funkcjonowania mózgu i układu nerwowego. Częścią lecytyny jest cholina, której potrzebujemy do regeneracji wątroby. Mamy w aptekach różne produkty z choliną, które mają chronić naszą wątrobę, a 2 jaja dziennie pokrywają nasze całkowite zapotrzebowanie na tę substancję.

 W jakiej postaci jeść jajka?
Najlepsze są jajka, w których białko jest lekko ścięte. Natomiast żółtko nie powinno być ścięte, bo w nim są aktywne fosfolipidy, peptydy. Im bardziej ścięte żółtko, tym więcej ich ulega denaturacji.
Także jajeczko sadzone (smażone z jednej strony), albo jajko na miękko:)



 Straszy się ludzi cholesterolem w jajach, a nikt nie mówi, że w żółtku jest tylko 0,3% cholesterolu.
Tymczasem cholesterol jest podstawowym czynnikiem życia, występuje we wszystkich tkankach naszego organizmu, bez niego nie ma życia. Gdyby wątroba zaprzestała jego codziennej produkcji, tobyśmy nie mogli żyć. Każda komórka zawiera cholesterol, a mamy tych komórek miliardy. Jest on konieczny w tworzeniu hormonów płciowych, witaminy D, kwasów żółciowych. Natomiast w powszechnej świadomości ludzi utarło się, że cholesterol to coś złego, trzeba z nim walczyć, unikać wszystkiego, co może podnieść jego poziom w naszym organizmie. A każdy z nas produkuje dziennie około 3 g cholesterolu. Tyle to jest w 15 jajach. Ale im więcej zjemy tych jaj to organizm mniej wyprodukuje sam tego cholesterolu.  Więc jakie to ma znaczenie czy zje się codziennie 1 czy 2 jaja? Podobnie jest z masłem...


Na podstawie wywiadu prof. Trziszki (polskiego "jajologa") dla książki "Jedz co chcesz, czyli sąd nad polskim stołem" K. Naszkowskiej

2 komentarze:

  1. W pełni zgadzam się z tym artykułem. Ja praktycznie codziennie zjadam przynajmniej jedno jajko w bardzo różnych postaciach

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet Jajko zalecają w diecie. Sama jestem na diecie od jakiegoś czasu i polecali mi właśnie bym włączyła do tego jajko albo gotowane albo sadzone. Do tego suplementy diety i jakoś efekty widać. I faktycznie nie takie jajko straszne jakby sie wydawało, można sie przyzwyczaić.

    OdpowiedzUsuń