piątek, 28 kwietnia 2017

Stwardnienie rozsiane (SM) - suplementacja

Bardzo dobrą propozycją na tą chorobę jest protokół opracowany przez doktora Fredericka Klennera. Jest to kompleksowy program terapeutyczny oparty na przyjmowaniu dużych ilości różnorodnych składników odżywczych. Poniżej znajdziecie wykaz najważniejszych żywieniowych wytycznych doktora Klennera dla osób cierpiących na stwardnienie rozsiane oraz na miastenię, czyli chorobę atakującą styki nerwowo-mięśniowe. Pamiętajcie, że wymienione substancje należy podzielić na jak najwięcej mniejszych, przyjmowanych w ciągu dnia dawek.
  • Witamina B1 (tiamina): 1500-4000 mg na dobę, doustnie lub w zastrzyku.
  • Witamina B2 (ryboflawina): 250-1000 mg dziennie.
  • Witamina B3 (niacyna): od 500 aż do kilku tysięcy mg dziennie; tak, aby celowo wywołać nawracające uderzenia gorąca, wynikające z rozszerzenia naczyń krwionośnych.
  • Witamina B6 (pirydoksyna): 300-800 mg dziennie.
  • Witamina B12 (kobalamina): 1000 mcg 3 razy w tygodniu w postaci injekcji.
  • Witamina C (kwas askorbinowy): 10 000 - 20 000 mg  (20-30 g) dziennie.
  • Witamina E ( d-alfa-tokoferol): 800 - 1 600 IU dziennie.
  • Cholina (B4): 1000 - 2000 mg dziennie.
  • Magnez: 300 - 1200 mg dziennie.
  • Cynk: 60 mg dziennie.
A dodatkowo: suplementacja wapnia, lecytyny, kwasu foliowego, linolowego i linolenowego i codzienne przyjmowanie multiwitamin i multiminerałów.


Terapia megadawkami witamin stosowana jest już od dawna i została sprawdzona w toku odpowiednio kontrolowanych badań. Historia leczenia SM przy pomocy witamin sięga przynajmniej 80 lat wstecz, do czasów, kiedy redakcja "Archives of Patology" ogłosiła, że SM może być skutkiem niedoborów witamin z grupy B1.
W 1940 r. do walki z SM zaprzęgnięto niacynę i tiaminę, a niedługo później kanadyjski lekarz H. T. Mount rozpoczął leczenie chorych na SM pacjentów, aplikowaną dożylnie witaminą B1 i podawanym domięśniowo ekstraktem z wątroby, który dostarczał  im pozostałych witamin z grupy B.
Kliniczne obserwacje dr Klennera i Mounta przekonały ich, że  stwardnienie rozsiane, miastenia i wiele innych zaburzeń naurologicznych wynika przede wszystkim z odcięcia komórek nerwowych od składników odżywczych. Każdy z nich sprawdził tę teorię, podając swoim pacjentom bardzo duże, ortomolekularne ilości odżywiających organizm substancji, a skuteczność terapii to najlepszy dowód na jej słuszność. Witaminy B-kompleks są absolutnie niezbędne dla zdrowego funkcjonowania komórek nerwowych, a w przypadku, kiedy patologia zdążyła już zaistnieć, ich ogromne dozy są potrzebne, by naprawić to co zostało zniszczone.
Najświeższe badania potwierdzają, że niacynamid (B3), to klucz do skutecznej terapii SM i innych chorób układu nerwowego.  Zdaniem badaczy z Harvard Medical School to właśnie on "w ogromnej mierze zapobiega degeneracji zdemielinizowanych aksonów i kompensuje deficyty behawioralne". Inne testy wykazały, że NAD (dinukleotyd nikotyonoamidoadeninowy) produkowany przez nasze ciało na bazie niacyny może zatrzymywać i odwracać postępowanie SM.
Badania wskazujące, iż witamina D3 skutecznie zwalcza stwardnienie rozsiane, opublikowano już ponad 25 lat temu, a ilość nowych, potwierdzających tę tezę tekstów jest imponująca. 
A więc najwyższy czas wcielić witaminową terapię w życie tych, którzy tak bardzo jej potrzebują.

Źródło:
Wylecz się sam. Megadawki witamin. Andrew W. Saul 
 -------------------------------------------------------------
Wpis z Facebooka Jerzego Zięby

Taki tam sobie SM ;-) :-)
UWAGA : każdy jest inny i to nie oznacza, że znalezione zostało lekarstwo na Stwardnienie Rozsiane. Podaję ten wpis jako PRZYKŁAD dla wielu, którzy mówią, że to choroba nieuleczalna...
++++++++++++++++++++++++++++++++
Witam,
Panie Jerzy jestem po seminarium w Bydgoszczy.Chce się podzielić tym co się dzieje z moim SM.
Wszystko zaczęło się na turnusie rehabilitacyjnym dla SMowców w Borne Sulinowe. Tam powiedziano mi o pana książce. Chłonęłam wszystkie informację jak gąbka.
Mój plan działania był taki: zbadać poziom d3 i b12, wyrzucić nabiał i mleko, odrzucić gluten i brać suplementy.
Ostatni rzut czuciowy miał miejsce 4.08.2016 i wtedy powiedziałam DOŚĆ. Moje zdrowie jest w moich rękach. Lekarze wmawiali mi , że interferon działa, ale ja już czułam że to jest koniec. Organizm zaczynał się bronić. Aby mieć czarno na białym wykonałam przeciwciała inaktywujące interferon beta.Okazało się że były dwukrotnie zawyżone. Sama na własną rękę go odstawiłam bo lekarz nie chciał mnie szybciej przyjąć.
Od sierpnia biorę vit.d3 10.000 j.m + k2m7 200 mg, vit.c łyżeczka dziennie ( czasami więcej), vit.b-100, NAC, ALA i biotynę.
Efekt jest taki , że na ostatnim turnusie myśleli że jestem świeżo zdiagnozowana. A choruję 14 lat!!!! Jestem sprawniejsza od nie jednego zdrowego :) Podobno jestem dziwnym przypadkiem.
W pracy pracuję z 15 osobami. W czasie zimy dużo osób chorowało. Kolega , który siedzi obok miał półpaśca.Inny zapalenie oskrzeli a nie wspomnę ilu było przeziębionych. A ja nic :)
Oczywiście lekarzom w szpitalu nie przyznaję się co łykam, ale mam jedną zaufaną panią neurolog której to opowiedziałam. Mam łykać i nic nie mówić.
Dziękuję, że napisał Pan taką cudowną książkę .
A...
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz