sobota, 15 października 2022

Alergia wg Totalnej Biologii

 

Alergia (Ektoderma) to fundamentalny konflikt oddzielenia (rozłąki), związany ze wspomnieniem okoliczności, które towarzyszyły pierwszemu doświadczeniu separacji . Konflikt oddzielenia oznacza, że problem dotyczy kontaktu, który został zerwany. Stres umiejscawia się w tej części ciała, która go doświadcza. Im bardziej emocjonalna reakcja, tym silniejsza alergia. Na poziomie biologicznym (fizjologicznym) dotyczy to tkanek nabłonkowych, przede wszystkim skóry. Procesy biologiczne związane z oddzieleniem mogą dotykać też gardła i zatok. Alergia pojawiająca się w życiu człowieka wskazuje na obecne w jego przeszłości trudne rozstanie lub rozłąkę. Dopóki ten konflikt nie zaistnieje w pełni w świadomości tej osoby, alergie będą powracać. ..................Naskórek jest bardzo wrażliwą warstwą ciała, poprzez którą człowiek odczuwa kontakt z innymi ludźmi, zwierzętami, przedmiotami, roślinami itp. Treść konfliktu to najczęściej rozłąka, konflikt związany z dotykiem ... kiedy nagle spotyka nas coś nieprzyjemnego to mózg zbiera informacje z otoczenia czego należy unikać aby więcej nie czuć się tak źle ... jeśli jest to mleko , jabłko , kurz , pies , trawa ,zboże , jedzenie które akurat jemy to przy kolejnej okazji mózg będzie próbował odrzucić te czynniki .Np .u dzieci najczęstsze konflikty to rozłąka , np przy zostawaniu w przedszkolu lub szpitalu ,rozłąka z mamą, pierwszy kierunek, ....dzieci to lustro rodziców i u tych najmłodszych zawsze szukamy konfliktu najpierw u nich ...czy po porodzie dziecko zabrane do inkubatora . Trzeba szukać i to wszystko dziecku opowiedzieć... przykład z życia: kobieta je ciasto i w tym samym momencie dzwoni telefon i dostaje ona informację , że jej ukochana córka nie żyje , przeżywa szok i niedowierzanie , a niedługo po tym okazuje się, że nie może jeść ciasta bo ma alergie. Mózg zapamiętał ten szok - negatywną emocję i powiązał ją z ciastem(piernik , jabłecznik itp), ponieważ chce nas chronić, a więc w domyśle ma " jedząc ciasto wydarzy się coś strasznego , nie jedząc ciasta- jesteś bezpieczna"...chłopak rozstał się z dziewczyną , i przeżył to bardzo emocjonalnie , mózg zapamiętał trawę przy rozstaniu i młodzieniec dostał alergie na trawę...............trzeba szukać rozłąki , przed pierwszymi objawami alergii....ludzie niepotrzebnie się meczą latami z tą dolegliwością , wystarczy zapoznać się z tematem przerobić temat i po problemie . Zapewniam że jest to bardzo proste ,sam miałem przez długie lata , gdy zapoznałem się z dr. Hamerem , jego prawami , przerobiłem problem i po alergii ( w myślach zmieniłem wersje rozstania , odpuściłem itd., itp), synek miał po urodzeniu , ale tu już wiedziałem gdzie szukać i po 2 miesiącach było po konflikcie.... konflikt alergii jest w głowie , tak jak wszystkich chorób , nie w jedzeniu , zanieczyszczonych jelitach , robakach . Oczywiście że jak odrzucimy pewne pokarmy , to objawy będą mniejsze , ale nie w tym rzecz , człowiek ma jeść wszystko to , na co ma ochotę......jakie to szczęście zrozumieć Prawa Biologiczne odkryte przez dr. Hamera .Może jeszcze trzy przypadki z mojego podwórka tak w skrócie . Zgłosiła się do mnie pani której dziecko , miało łamliwość kości od urodzenia , kilkadziesiąt złamań .Po dłuższej rozmowie ustaliliśmy konflikt jaki był w rodzinie , a dziecko wzięło go na siebie i po urodzeniu zaczęło chorować . Kazałem matce jak dziecko spało omówić te problemy i 7 sierpnia tego roku minie cztery lata od tej wizyty , jak łamliwość ustała (jeszcze trzydziestokilkuletni mężczyzna też z łamliwością , po rozmowie ustaliliśmy konflikt , wraca do zdrowia )... również pani z kilkuletnim bólem , lewej części ciała . Kilka dni po wizycie , zadzwoniła do mnie z takim tekstem . Panie Jarku jak to możliwe , że po wyjściu od pana , i po uzmysłowieniu mi , mojego problemu , przestało mnie boleć pierwszy raz po tylu latach . Oczywiście ta pani musi jeszcze rozwiązać konflikt , ale samo zrozumienie już pomogło ...mężczyzna ledwo chodzący , z diagnozą SA i będzie jeszcze gorzej . Po znalezieniu konfliktu , wrócił do zdrowia . Nie będę opisywał drogi , jaką te osoby przeszły , puki trafiły do mnie ….....................Przyjrzyjmy się Norweskiej księżnej Mette-Marit która jest śmiertelnie chora. Jak przewidują lekarze, żonie następcy tronu zostało jedynie kilka lat życia. Mimo ciężkiego stanu zdrowia na czas koronawirusa nie poddała się jednak kwarantannie. Co dolega księżnej Mette-Marit i co o niej wiemy?.....Niespełna dwa lata temu księżna Norwegii Mette-Marit usłyszała druzgocącą diagnozę. Żona następcy tronu, księcia Haakona, dowiedziała się, że jest śmiertelnie chora. Profesor Kristian Bjøro z National Hospital poinformował, że cierpi ona na samoistne włóknienie płuc. To bardzo rzadkie schorzenie, którego nosiciele dożywają od trzech do pięciu lat, bo na chorobę tę nie ma lekarstwa. Proszę się zastanowić , jak można żyć po usłyszeniu takiej diagnozy . Lekarstwa nie ma na tą chorobę , a na którą jest . To że ludzie biorą lekarstwo latami , nie znaczy że ono leczy . Tu nie potrzeba żadnego lekarstwa , tylko znać prawa natury ,żeby wiedzieć dlaczego mam włóknienie płuc , jak poradzić sobie z konfliktem . Lekarzy na studiach o tym nie uczą . Księżna sama spokojnie może wyjść z tej choroby , ale kto ją o tym poinformuje i wytłumaczy .O dr.Hamerze i o mnie nigdy nie usłyszy , raczej byłbym potraktowany przez otoczenie medyczne księżnej , jako jakiś ŻART............Lekarze leczą skutki , a terapeuci od dr.Hamera znają przyczynę i jak choremu pomóc wyjść z choroby . Dobrze o tym pamiętać , kiedy znajdziemy się w podobnej sytuacji jak księżna....
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz