wtorek, 27 września 2016

Sól soli nierówna, czyli o zdrowej soli


  Składniki mineralne stanowią ok. 4% naszej wagi. Występują one w naszym organizmie w ilościach śladowych, a jednak są tak ważne! Dla naszego organizmu, dla naszego zdrowia, dobrego samopoczucia są równie cenne jak witaminy. Najprostszym i najbogatszym źródłem biopierwiastków jest sól morska i jej osady w postaci soli kopalnej, którą słusznie nazwano darem Neptuna dla schorowanej ludzkości.
  Sól odgrywała w naszej cywilizacji zawsze szczególną rolę, zarówno kopalna, jak i odparowywana z wody morskiej. Była przyprawą, ale także czymś więcej, gdyż ludzkość jakby instynktownie wiedziała, że zawiera ona składniki decydujące o zdrowiu.


  Jest podejrzenie, że pozbawienie bydła soli kopalnej, a wraz z nią jonów magnezu, nie jest jednym z powodów białaczek u bydła. Dietą ubogą w sole magnezu wyzwalana jest białaczka u zwierząt doświadczalnych. A magnez jest obok sodu i wapnia zasadniczym składnikiem soli morskiej o kopalnej.
W tych społeczeństwach, które spożywają sól, otrzymaną w tradycyjny sposób, takie choroby jak białaczki limfatyczne u ludzi i zwierząt są bardzo rzadkie, podobnie jak przedwczesna miażdżyca, zawały czy zaburzenia psychiczne.

 Nic nie ma tak długiej siły żywotnej jak błąd raz popełniony, a takim błędem właśnie było ługowanie soli i pozbawianie jej wszelkich składników mineralnych. Współczesna technologia zabiera z soli wszystko to, co w niej wartościowe, m.in. jod, magnez, lit, selen, cynk itd. W ten sposób marnujemy skarby, które daje nam przyroda. Ale biała oczyszczona sól była kiedyś synonimem dobrobytu, tak jak "kajzerki" czyli białe bułki...

Dbając o zdrowie - postarajmy się używać jedynie soli naturalnej, kopalnej, zamiast tej chemicznie oczyszczanej do czystego NaCl.

J. Aleksandrowicz

--------------------------------------------------------------

Zdaniem ojca Jana Grande mycie, płukanie i warzenie soli jest zbrodnią przeciw naturze. Sól kopalna zawiera bogactwa selenu, żelaza i kobaltu. Tymczasem w przemysłowej obróbce są one wypłukiwane do Wisły, a stamtąd do morza, na dodatek - trują po drodze pół życia w rzekach. Co dalej robi nasz przemysł żywieniowy? Otóż kupuje się za granicą za ciężkie dolary jod, nasyca nim wypłukaną sól, miele ją, bieli i sprzedaje bezwartościową substancję, z której jod - po otwarciu torebki - bardzo szybko ulatuje. Szukajmy soli kopalnej z Kłodawy i Wieliczki, jak najmniej oczyszczonej, szarej, brzydkiej z wyglądu.

Ojca Grande przepisy na zdrowie

Modna też jest ostatnio sól himalajska - ona też jest ok, ale podobno już ją podrabiają, więc może jednak zostańmy przy naszych "rodzimych" bogactwach.
Sól kłodawska - tu można bezpośrednio zamówić, chociaż przesyłka dość droga. Ale mniejsze opakowania jej bywają w niektórych sklepach, chociaż rzadko.



 A TU o ... piciu wody z solą :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...