- jest droższa niż zwykła główka sałaty,
- żeby zapobiec jej psuciu, płucze się ją w roztworze chloru o stężeniu 20 razy większym niż w przeciętnym basenie,
- chlor zwiększa ryzyko uszkodzenia wątroby, nerek, serca i układu nerwowego, szkodzi niemowlętom i wywołuje raka,
- chlor niszczy smak liści,
- bakterie na sałacie uodparniają się na chlor i dlatego "płukana" sałata może mimo to zawierać niebezpieczne kultury bakterii, takich jak listeria i e. coli,
- pakowana jest w atmosferze ochronnej (MAP), w której normalne stężenie tlenu i dwutlenku węgla zostały zmienione, by produkty zachowały świeżość,
- MAP niszczy wiele ważnych substancji odżywczych, takich jak witaminy C i E, polifenole i inne mikroelementy.
Co w zamian? Kup świeżą główkę sałaty (najlepiej lokalną, z Polski) i sama/sam ją pokrój.
Źródło: Świadome zakupy, czyli co naprawdę kupujemy, Pat Thomas
Aby wyeliminować choć trochę z owoców, warzyw i mięsa szkodliwe substancje, w tym pestycydy polecam zastosować poniższą metodę:
płuczemy warzywa i owoce najpierw w wodzie o odczynie kwaśnym przez 2-3 minuty. Aby takową uzyskać, do 1 litra wody dodajemy ok. pół szklanki octu (najlepiej winnego lub jabłkowego) albo 2-3 łyżki kwasku cytrynowego. Po wyjęciu warzyw z kwaśnej wody płuczemy je w wodzie o odczynie alkalicznym przez kolejne 2-3 minuty. Na 1 litr wody dodajemy 1 czubatą łyżkę sody kuchennej. Woda po płukaniu warzyw zmieni wygląd: stanie się mętna lub przybierze odcień żółtawy, na powierzchni często pokaże się tłustawy film. Ostatni krok – płuczemy warzywa i owoce w czystej wodzie.
Od zawsze czułam, że coś jest z tą sałatą nie tak- potrafi siedzieć tydzień w lodówce i nic jej nie jest. I ewidentnie jest czyms nasiąknięta. Koniec. Już nie kupuję. O świeżą sałatę teraz akurat trudno, ale przynajmniej nie będe kupować pakowanej. Albo przerzucę się po prostu na kapustę :)
OdpowiedzUsuńod Tego postu wlasnie zmienie nawyk kupowania salaty, dziekuje, (wiem doskonale, ze cos co jest pakowane zawiera chemie, ale nigdy nie skupilam sie na salacie)
OdpowiedzUsuńskąd te informacje rzucone do interentu bez żadnych konsekwencji podawanie nieprawdziwych innformacji
OdpowiedzUsuńŹródło jest pod artykułem.
UsuńCzy z rukolą jest podobna historia i szpinakiem? Pozdrawiam www.wkrateczkepogoda.blogspot.com
OdpowiedzUsuńByć może, ja np. nie wierzę, że są całkiem "czyste".
UsuńRada typu : Kup świeżą główkę sałaty (najlepiej lokalną, z Polski) i sama/sam ją pokrój, tez jest do dupy. Nie pokroj,tylko porwij w rekach. Salata nie lubi metalu!
OdpowiedzUsuńRwanie sałaty wzięło się z Francji i wcale nie z powodu metalu, tylko ze zwyczaju. To samo z miażdżeniem czosnku. A poza tym mamy teraz noże ze stali nierdzewnej/kwasówki, które nie wchodzą w żadną reakcję z czymkolwiek. Wszelkie większe naczynia, urządzenia, pojemniki w przemyśle spożywczym produkuje się z kwasówki, żeby właśnie nie wchodziły w reakcje.
UsuńA co z jarmużem? Wszędzie pakowany :(
OdpowiedzUsuńjarmuz u mnie nie pakowany jest ale rukoli nie pakowanej nie widzialam.... :(
UsuńPodobne pytanie - kapusta pekińska zapakowana w torbe foliową (biedronka). Czy chemią pokryta jest tylko folia, czy cała kapusta jest moczona? Wyrzucam 4 liście brzegowe, a resztę płuczę i myślę, że jest tyle samo lub mniej chemii niż w innych,sztucznie napędzanych warzywach czy mięsach?
OdpowiedzUsuńNie wierzę, że jest całkowicie "czysta". Radzę wszystko płukać wg poniższego opisu: płuczemy warzywa i owoce najpierw w wodzie o odczynie kwaśnym przez 2-3 minuty. Aby takową uzyskać, do 1 litra wody dodajemy ok. pół szklanki octu (najlepiej winnego lub jabłkowego) albo 2-3 łyżki kwasku cytrynowego. Po wyjęciu warzyw z kwaśnej wody płuczemy je w wodzie o odczynie alkalicznym przez kolejne 2-3 minuty. Na 1 litr wody dodajemy 1 czubatą łyżkę sody kuchennej. Woda po płukaniu warzyw zmieni wygląd: stanie się mętna lub przybierze odcień żółtawy, na powierzchni często pokaże się tłustawy film. Ostatni krok – płuczemy warzywa i owoce w czystej wodzie.
Usuńja kupuje sałatę w małym pojemniku z ziemią - dłużej zachowuje świeżość
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie kupuję żadnych warzyw, ani owoców,czy to świeżych, czy kiszonych pakowanych w worki foliowe, oprócz mrożonek.
OdpowiedzUsuń