"Teflon jest wszędzie" - brzmi slogan produkującej tę substancję firmy DuPont. I w tym właśnie tkwi cały szkopuł - nie powinien być wszędzie!
Miasteczko Parkersburg w stanie Wirginia Zachodnia wyrosło na teflonie. To tutaj firma DuPont produkuje swój sztandarowy produkt. Na przestrzeni lat znaczne ilości tej substancji przeniknęły do powietrza nad miastem i tamtejszych zbiorników wodnych, a kłopoty zdrowotne mieszkańców, przypisywane działaniu kwasu perfluorooktanowego (PFOA), urosły z czasem do rangi poważnego lokalnego problemu.
CZY NA PEWNO POPRAWIA JAKOŚĆ ŻYCIA??
Teflon i jemu podobne związki wykazują tendencję do odkładania się w tkankach mózgowych, zwłaszcza w podwzgórzu, w ten sposób mogą zakłócać pracę hormonów. Mają również właściwości rakotwórcze, mogą wpływać negatywnie na układ odpornościowy organizmów i powodować nieprawidłowości rozwojowe. Z tych względów lepiej ograniczyć kontakt dzieci, które są bardziej wrażliwe na wpływ szkodliwych substancji chemicznych niż dorośli - czytamy w raporcie WWF.
Patelnie z nieprzywieralną powłoką podczas podgrzania do odpowiednio wysokiej temperatury (ok. 360 st. C), uwalniają różnego rodzaju toksyczne (w tym także rakotwórcze) dla człowieka gazy. Jak zbadano - do wydzielania toksycznych oparów i rozkładu termicznego powłoki teflonowej dochodzi praktycznie przy każdym gotowaniu "w normalnych warunkach".
Według badań przeprowadzonych przez samą firmę DuPont, trujące cząsteczki powstają przy temperaturze 240 st. C, a przy 360 z teflonowych patelni i garnków uwalniają się toksyczne gazy, w tym znane czynniki rakotwórcze. Tymczasem dziś na rynku pojawia się coraz więcej produktów wyposażonych w nieprzywieralną powłokę, pokrywa ona np. blachy do pieczenia, wnętrza kuchenek.
Związki PFC doskonale wpisują się w krajobraz współczesnego świata, w którym cena zawsze wygra z jakością, a od wszystkiego innego ważniejsza jest wygoda i łatwość użycia produktu. Bo przecież na pierwszy rzut oka garnki i patelnie pokryte powierzchnią, do której nic nie przywiera, wydają się zupełnie przyzwoitym pomysłem, zwłaszcza jak widzimy jajko ześlizgujące się nam z patelni prosto na talerzyk...
Jak "zerwać z teflonem"?
Kupić porządną patelnię. Wcale nie musi być droga i z najwyższej półki. Najważniejsze, żeby miała solidne dno, które szybko się nagrzewa i długo utrzymuje stałą, wysoką temperaturę. Mamy tu do wyboru m.in. żeliwne,emaliowane oraz wykonane z nierdzewnej stali. Ja niedawno sprawiłam sobie ciężką, żeliwną patelnię. Wielką zaletą żeliwnych naczyń jest to, iż jeśli odpowiednio o nie dbamy i właściwie się nimi posługujemy, posłużą nam na wiele lat bardzo dobrze.
Tak więc jeśli zastosujemy się do 3 podstawowych zasad:
- rozgrzać odpowiednio patelnię
- nie żałować tłuszczu
- pomagać sobie metalową łopatką
możemy wysłać nasze teflonowe patelnie na zasłużoną emeryturę do śmietnika i poznać zdrowszy odpowiednik patelni.
Źródło: Książka "Mordercza gumowa kaczka"
zdjęcia: Śnieżka
Ostatnie kupowałem nową patelnię i miałem problem by znaleźć jakąkolwiek nie(!)teflonową...
OdpowiedzUsuń