Bezwiedna Projekcja Rodziców

Temat ten, bardzo mnie zainteresował w książce "Zrozum swoje choroby. Dekodowanie Biologiczne", dlatego poświęcę mu osobny post.

Bezwiedna Projekcja Rodziców to nieświadome tworzenie przez rodziców planu na życie dziecka poprzez zapisanie się w jego pamięci komórkowej emocji, które przeżywali jeszcze wiele miesięcy przed poczęciem potomka. 

Kiedy dwie osoby spotykają się, ich mózgi już wiedzą, czy związek sprzyja rodzeniu dzieci, rozliczeniom paru dawnych rozrachunków, czy umożliwia wzajemny rozwój. 

W chwili poczęcia dziecko zostaje naznaczone - pamięcią problemów przeżytych przez przodków, pamięcią ich bankructwa i regresji, ich niepokojów, lęków, walki, rozkwitu i szczęścia.  Stare, nierozwiązane konflikty przodków i odczucia rodziców z okresu okołociążowego wdrukowują się w dziecko. To, w jakiej atmosferze, dla kogo, dlaczego zostaje poczęte; kto umiera w tym czasie w rodzinie; czy zostaje ono poczęte w czasie finansowego dobrobytu rodziców, czy w trudnym czasie niewypłacalności, separacji, chorób.

Mózg płodu układa wzorce na podstawie wszystkiego, czego doświadcza. Jeśli embrion czuje, że jest dla matki problemem, nabierze wagi, by zaznaczyć swoją obecność, lub ją utraci, jakby miał zniknąć.

Ciąże są często bliźniacze i kiedy jeden z embrionów, mający jedynie 1-2 cm znika, drugi odczuwa śmierć i rozłąkę, a później będzie żyć z nieuświadomionym poczuciem winy, którego przyczyn nie będzie umiał znaleźć. Może czuć się zmuszony do żyć naraz. 

Moment narodzin jest święty, jednak może być najstraszniejszą traumą, jakie dziecko może przeżyć. Przeżycie cierpienia podczas narodzin sprawia, że osoba jest potem nadmiernie ostrożna, przesadnie reaguje, ma ograniczające je przekonania, trudności w związkach, w pracy lub życiu seksualnym. 

Oczywiście żadna matka nie jest odpowiedzialna za sposób w jaki wydała dziecko na świat. Matki robią co mogą z "genealogicznym balastem", który odziedziczyły. Odprogramowanie, poznanie historii przodków może zmniejszyć ilość ciężkich porodów.

Jednak uraza do przodków lub poczucie winy względem własnego potomstwa nie są "zgodne z Naturą". Każde pokolenie zrobiło co mogło. Są bez winy, choć przyczyna mogła powstać akurat w ich pokoleniu. Zwłaszcza, że to co zostało zaprogramowane można oprogramować.