Dziki bez czarny jest bardzo pospolitym krzewem rosnącym na brzegach lasów, zrębach leśnych, w zaroślach, na nieużytkach i przy domostwach.
W suche i pogodne dni ścinamy całe baldachy w początkowej fazie kwitnięcia - czyli część kwiatów musi być niedorozwinięta. Kwiatostany delikatnie układamy w koszyku. Suszymy całe baldachy rozłożone cienką warstwą albo rozwieszone w przewiewnych, suchych miejscach. Po wysuszeniu strząsamy same kwiaty, a szypułki wyrzucamy. Przechowujemy w szczelnie zamkniętych, ciemnych pojemnikach.
Zastosowanie
Kwiaty bzu czarnego działają napotnie, przeciwgorączkowo, wykrztuśnie i łagodnie moczopędnie. Zalecane na grypę i przeziębienie przebiegające z gorączką, suchy kaszel, a także wspomagająco w chorobach reumatycznych i stanach zapalnych dróg moczowych. Skutecznie zwalczają migreny, bóle głowy oraz bezsenność.
Zewnętrznie naparu z kwiatów używamy do przemywania zmienionej chorobowo skóry i do płukania jamy ustnej i gardła, a także w formie toniku dla ziemistej, starzejącej się skóry.
PRZEPISY
Syrop z kwiatów bzu czarnego
30 baldachów bzu czarnego
2 cytryny
4 szklanki wody
75 dag cukru
Obcinamy grubsze części baldachów i układamy w słoju na przemian z pokrojonymi w plastry (bez pestek), wyszorowanymi wcześniej cytrynami. W garnku gotujemy syrop z wody i cukru, po wystygnięciu zalewamy nim bez. Naczynie przykryte gazą odstawiamy na 3 dni, codziennie mieszając drewnianą łyżką, aby uniknąć fermentacji. Po tym czasie syrop przecedzamy i przelewamy do wyparzonych słoików lub butelek, pasteryzujemy przez 5-10 min.
Syrop ten ma termin ważności do następnych zbiorów. W razie przeziębienia pijemy łyżkę syropu 3 razy dziennie. Możemy go także dodawać do herbaty - działa rozgrzewająco jak sok malinowy.
Jeśli syrop przetrzymamy trochę dłużej na kwiatach (10 dni), to otrzymamy świetny, lekko musujący płyn - chłodzący i orzeźwiający.
Syrop z kwiatów bzu czarnego wg dra Różańskiego
zebrać 2 wiaderka 8 l kwiatów bzu, przemielić przez maszynkę do mięsa,
zalać 10-12 l wody i zasypać 4-5 paczkami kwasku cytrynowego, zagotować i
odstawić na noc. Następnie przecedzić. Podgrzać, dodać 5-6 kg cukru,
wymieszać. Wlewać do butelek lub słoików umytych i wypłukanych w gorącej
wodzie, zakręcać na gorąco pokrywkami z uszczelką. Odczekać aż pokrywki
zaciągnie. przechowywać w ciemnym i chłodnym miejscu. Syropek doskonały
do picia i jako dodatek do herbaty, rozcieńczania wodą zdrojową. Środek
wzmacniający, bogaty we flawonoidy, witaminy, potas i fitosterole,
znakomity na kaszel, osłabienie i jako środek regulujący przemianę
materii.
Odnoście niepotrzebnego dla niektórych mielenia kwiatów dr wyjaśnia:" mielenie rozrywa ściany komórkowe i uwalnia flawonoidy, olejki,
nitrylozydy, garbniki, fenolokwasy i in. substancje. Gdy nie rozdrobnimy
surowca to śmiało powiem: 30-40% czynnych składników po odcedzeniu
wywalamy do kanalizacji czy na kompost."
Nalewka z kwiatów bzu czarnego
25 baldachów bzu czarnego
cytryna
2 szkl wody
50 dag cukru
500 ml spirytusu
sok z 2 limonek
ew. łyżeczka suchego korzenia arcydzięgla
Postępujemy tak samo jak w przypadku syropu, tylko kwiaty pozostawiamy na 10 dni, nie zapominając o codziennym mieszaniu nalewu. Po tym czasie przelewamy do drugiego słoja, filtrując przez podwójnie złożoną gazę. Zalewamy spirytusem oraz sokiem z limonek i dodajemy korzeń arcydzięgla. Odstawiamy na 6 tyg, aby nalewka dobrze się sklarowała, i dopiero po tym czasie przelewamy do butelek.
Jeśli nie zażywamy antybiotyków, to można z powodzenie pić taką nalewkę w przypadku przeziębień i grypy po pół kieliszka 2 razy dziennie.
Nalewka z kwiatów (Roberta Wagnera)
kwiaty czarnego bzu
plastry cytryny (ze skórką)
cukier
spirytus lub wódka
Kwiaty bzu i plastry cytryny ułożyć warstwowo w słoju, każdą warstwę przesypać cukrem.
Można też same kwiaty zasypane cukrem polać sokiem z cytryny. Kwiaty wtedy puszczą sok. Nalew trzymamy na słońcu, wstrząsamy codziennie, aby nie zaszły procesy fermentacji oraz by kwiaty nie skisły. Gdy powstanie syrop zlewa się go, a kwiaty zalewa alkoholem i pozostawia na 2 miesiące, następnie alkohol się przecedza, kwiaty wyrzuca, a powstały alkohol łączy się z syropem i pozostawia na kolejne 2 miesiące. Dobre nalewy im dłużej stoją tym są lepsze.
Powstała nalewka ma piękny żółty kolor i bardzo oryginalny, delikatnie kwaskowaty smak.
Kwiaty dzikiego bzu w cieście
10 baldachów bzu czarnego
ok. pół szkl mąki
3 szkl wody gazowanej lub jasnego piwa
jajko
sól
tłuszcz do smażenia
cukier puder
Robimy ciasto jak na naleśniki. Na patelni rozgrzewamy sporą ilość tłuszczu.Całe baldachy moczymy w cieście i smażymy na gorącym tłuszczu, po usmażeniu przekładamy na papierowy ręcznik i odsączamy z nadmiaru tłuszczu. Posypujemy cukrem pudrem i jemy jeszcze ciepłe. Placki ponoć dobrze smakują polane syropem z mniszka :)
Napar z kwiatów czarnego bzu
łyżka suszonych kwiatów bzu
szklanka wody
łyżka suszonych kwiatów bzu
szklanka wody
Suszone kwiaty zalewamy szklanką wrzątku i odstawiamy na 15 min do naciągnięcia. Pijemy ciepły napar małymi łykami - pierwszego dnia 3 szkl w równych odstępach czasu, a w następnych dniach - po2 szklanki.
Taki napar jest doskonałym środkiem na gorączkę, chrypę i uporczywy suchy kaszel. Możemy nim również płukać gardło lub przemywać twarz.
Szampan z kwiatów dzikiego bzu
6 litrów wody
700 gr cukru
4 obrane cytryny, w plastrach
15 baldachów (kwiatów) dzikiego bzu
2 łyżki octu winnego (opcjonalnie)
2. umieść wszystkie składniki w naczyniu do fermentacji (ja używam dużego słoja).
3. nakryj naczynie i odstaw na tydzień. Po kilku dniach w naczyniu pojawi się piana. To bardzo dobrze. Jest to oznaka fermentacji. Proces ten zachodzi dzięki bakteriom i drożdżom naturalnie występującym na kwiatach bzu.
4. po tygodniu przelej przecedzony płyn do butelek.
uwaga: butelki do przechowywania szampana muszą być odporne na ciśnienie. Najlepsze są takie z ceramicznym korkiem, szklane lub plastikowe.
Szampan z kwiatów bzu - sposób II
1,5 l niegazowanej, niskozmineralizowanej wody mineralnej
5-7 kwiatów czarnego bzu
3 plastry cytryny
3 łyżki cukru
Ocet z kwiatów bzu
1,5 l niegazowanej, niskozmineralizowanej wody mineralnej
5-7 kwiatów czarnego bzu
3 plastry cytryny
3 łyżki cukru
Z butelki wody odlewamy szklankę wody. Wrzucamy do niej pozbawione szypułek kwiaty oraz plasterki cytryny. Cukier rozpuszczamy w małej ilości wody, chłodzimy. Dolewamy do butelki, mieszamy, zakręcamy, odstawiamy. Kilka razy dziennie wstrząsamy. Po 24 h przelewamy zawartość do innej butelki odcedzając kwiaty. Wstrząsamy codziennie. Jeśli butelka mocno napęcznieje, odkręcamy delikatnie korek i wypuszczamy gaz. Po 4-5 dniach napój powinien być gotowy, jest lekko gazowany, smakiem na pewno zaskoczy gości. Przed rozlaniem wstrząsnąć butelką.
kilkanaście kwiatów czarnego bzu
4 łyżki cukru
woda
Do umytego i wyparzonego słoika ok 3l dodałam kwiaty, które zasypałam cukrem zalałam ciepłą wodą tak do 3/4wysokości słoika. Słoik zakryłam listkiem ręcznika papierowego zabezpieczając go gumką recepturką. Słoik odstawiłam w ciepłe miejsce i mieszałam codziennie, już pod dwóch dniach ocet ładnie buzuje.Ocet należy odstawić na 3-4 tygodnie. Po tym czasie ocet należy odcedzić i przelać do butelek, dostawiając w chłodne miejsce.Taki ocet jest gotowy do stosowania.
Działanie kosmetyczne: - rozcieńczony z wodą ocet służy do przemywania twarzy w celu
zmniejszenia objawów trądziku różowatego i przebarwień skóry. Ocet z
kwiatów bzu czarnego można stosować na cerę suchą, mało elastyczną,
który ujędrnia i daje nawilżenie.
Źródło: M. Gorzkowska "Zioła - jak zbierać, przetwarzać i stosować"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz