środa, 17 października 2018

Jak pokonać bakterie oporne na antybiotyki

Pozwalam sobie tutaj wkleić newsletter dr Ryszarda Grzebyka, jako, że zachęcił do dzielenia się nim ze znajomymi :) Od kilku miesięcy jestem w posiadaniu jego 4 książek Rak to nie wyrok. Jest to ogromne kompendium wiedzy! Zachęcam do zapoznania się z tym artykułem jak i z osobą dr Grzebyka.Pozwalam sobie tutaj wkleić newsletter dr Ryszarda Grzebyka, jako, że zachęcił do dzielenia się nim ze znajomymi :) 



Zapewne wiesz, że jest to narastający problem, z którym nie radzą sobie najlepsi lekarze. Oporność bakterii na antybiotyki powoduje co roku mnóstwo zgonów i medycyna akademicka pozostaje bezradna.
Sytuacja ta wynika z nadmiernego stosowania antybiotyków, do czego doprowadzają właśnie lekarze, którzy nie chcą zdać sobie sprawy, jak się takie „leczenie” kończy. Na dodatek antybiotyki w bardzo wielu przypadkach są zbędne i niekorzystne dla organizmu.
Im więcej stosuje się antybiotyków, tym bardziej bakterie adaptują się do nowej sytuacji i stają się na dany antybiotyk odporne. Do takich bakterii zalicza się szczególnie bakterie Gram-ujemne, m.in. wywołującą boreliozę.
Coraz więcej lekarzy przekonuje się o tym, że zalecane przez nich protokoły antybiotykowe chociażby na boreliozę są praktycznie nieskuteczne. Chociaż na jakiś czas powodują zniknięcie lub zmniejszenie objawów, co często jest mylnie rozumiane jako wyleczenie. Gdy objawy po jakimś czasie wracają, uważa się, że nastąpiło nowe zakażenie.

Prawda jest taka, że podczas antybiotykoterapii bakterie otorbiły się i wytworzywszy oporność na dane antybiotyki, poczekały na moment, który uznały za niezagrażający, i ponownie się uaktywniły.

Naukowcy ze znanego na całym świecie Canada’s McMaster University postanowili znaleźć na to sposób, bazując oczywiście wyłącznie na lekach chemicznych. Przetestowali ponad 1400 leków i w końcu zobaczyli, że antypierwotniakowy Pentamidine otwiera powierzchnię komórek bakterii, umożliwiając tym samym skuteczne działanie antybiotyku. Nie działa to jednak na wszystkie bakterie.
Nieraz się zastanawiam, czy tym wszystkim naukowcom nigdy nie przyszło do głowy, żeby jednak zacząć testować leki, które dał nam Bóg. Mające tak szerokie spektrum działania, że jak dotąd żaden agresywny mikrob nie jest w stanie wytworzyć na nie oporności.
Zioła, bo o nich mowa, należy co prawda stosować przez długi czas, ale skuteczność jest nieporównywalnie lepsza i pozbawiona efektów ubocznych dla organizmu, co jest niesłychanie ważne.

Takie zioła stosuje się w medycynie chińskiej, ale też europejskiej z czego część jest oczywiście zabroniona do stosowania… No cóż, zabrania i niszczy się to co jest skuteczne!

Obecne na rynku kapsułki na pierwotniaki i boreliozę sprawdzają się najczęściej tylko w lekkich zakażeniach…
Nie ma to jak kombinacje ziołowe na takie zakażenia, czym się m.in., zajmuje i mam doskonałe efekty :).
Jeżeli dodatkowo połączysz te kapsułki z ziołami ukierunkowanymi na zakażenie chociażby boreliozą, wówczas sukces wydaje się pewny, bo nastąpi zdublowanie działania.
Kolejny doskonały sposób na takie zakażenia to terapie ozonem, z tym że muszą być one wykonywane właściwie. Trzeba dostarczyć do organizmu odpowiednią ilość ozonu. Ponadto maszyna do ozonu w miejscu jego wytwarzania powinna mieć komorę zrobioną z odpowiedniego kryształu, w 100% odpornego na działanie ozonu. Jeżeli zamiast kryształu użyty zostanie nierdzewny metal, który nie jest odporny na ozon, a żaden metal ani silikon NIE jest, to utlenione cząsteczki mogą się dostać do krwi i spowodować kolejne problemy.
Pamiętaj, że aparat dopuszczony do użycia nie oznacza, że jest w 100% bezpieczny. Tak samo jak w przypadku dopuszczonych do obrotu substancji chemicznych, których wpływu na organizm ludzki na przestrzeni 10–30 lat nie sprawdza chyba nikt. Na jakiej więc podstawie dopuszcza się je do sprzedaży, na dodatek twierdząc, że są to substancje nieszkodliwe? Czy tylko na takiej że podczas 3 miesięcznych testów nikt nie zmarł? Czy to jest wystarczające?
Kolejnym sposobem jest technika UVB, która wraz z ozonem doskonale natlenia krew oraz niszczy komórki nowotworowe, wirusy, bakterie i pasożyty dla nas niekorzystne. Na żadną z tych metod żadna bakteria nie może sobie wyrobić oporności. Technika UVB polega na pobieraniu krwi z jednej żyły, następnie poprzez sterylny przewód wchodzi do aparatu. Tam jest naświetlana promieniami ultrafioletowymi i od razu podawana do drugiej żyły.

Nie wszyscy dobrze znoszą wkłuwanie dożylne ale wszyscy mogą pić zioła. Tych z zakażeniami różnymi dziwnymi wirusami czy bakteriami zapraszam na kuracje ziołowe.

Tylko z tego artykułu dowiedziałeś się o czterech skutecznych metodach pokonania chociażby boreliozy, na dodatek w sposób przyjazny dla organizmu. Zastanów się więc, czy warto sięgać po szkodliwe antybiotyki, mające mnóstwo działań ubocznych.

Ku lepszemu zdrowiu nas wszystkich.
Ryszard Grzebyk






P.S.
Zachęcam do dzielenia się powyższym artykułem i zapraszania znajomych

7 komentarzy:

  1. Czy mogę prosić o pomoc, czy z moją tarczycą coś jest nie tak? Kobieta, 32 lata.
    Badania z września:
    TSH 1,5091 przy normie 0,3500-4,9400
    FT3 2,86 przy normie 1,71-3,71
    FT4 1,01 przy normie 0,70-1,48
    Anty-TPO <1 przy normie 0.00-5,61
    Anty-TG 1,21 przy normie 0.00-4,11

    Badania wykonane po miesiącu:

    Tsh 2,1987 norma 0,3500 - 4, 9400
    Ft 3 2,65 norma 1,71-3,71
    Ft 4 0,98 norma 0,70-1,48
    Antytpo <1 przy normie 0,0-5,61
    Antytg 0,99 przy normie 0,0-4,11

    Zmierzyłam także poziom D3, jest niski:
    D3 25(OH) 29,40 ng/ml

    Ferrytyna 37,81 przy normie 4, 63-204,00

    Usg tarczycy - tarczyca ok

    Zmierzyłam też:
    Estradiol 31,00 norma 21-251
    Progesteron 0, 20 norma poniżej 0,1 - 0,3
    Prolaktyna 290,40 norma 108,78 - 557,13
    mierzone w fazie folikularnej i normy do tej właśnie fazy podałam.

    Badanie witaminy b12:
    435,99 przy normie 189,0-883,0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po 1. chyba komentarz pod niewłaściwym postem...
      Po 2 - czy co skłoniło do takich badań? czy są jakieś niepokojące objawy?

      Usuń
  2. Przepraszam za umieszczenie komentarza pod niewłaściwym postem, myślałam, że tylko wtedy zostanie przeczytany.
    Objawy, które zmusiły mnie do zrobienia badań to ciągłe zmęczenie i osłabienie, szumy i tętno w uszach, momentami mocne bicie serca, nerwowość, wieczorami przed zaśnięciem mój oddech jest płytki i muszę brać głęboki oddech, tak, jakbym wynurzała się z wody, aby zaczerpnąć powietrza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak hemoglobina, żelazo? Czy suplementuje Pani magnez i B kompleks? Bo to i to by się przydało w większych dawkach....
      Odsyłam także do tego artykułu https://twojezdowie-twojwybor.blogspot.com/2018/08/przewleke-zmeczenie-i-fibromialgia.html

      Usuń
    2. Żelazo mam dosyć wysokie: 130 ug/dl przy normie 50-170.

      Zmierzyłam także poziom D3, jest niski:
      D3 25(OH) 29,40 ng/ml

      Ferrytyna 37,81 przy normie 4, 63-204,00

      Badanie witaminy b12:
      435,99 przy normie 189,0-883,0

      Usuń
  3. Hemoglobina: 14,2 g mm dl przy normie 11,2-15,7

    OdpowiedzUsuń
  4. O, właśnie miałam z tym drobny problem. Przydatny wpis. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...